Podejrzany wpadł, bo... było mu mało? - Pracujący nad sprawą kryminalni ustalili, że w tym tygodniu sprawca powrócił na miejsce zdarzenia i ponownie ukradł przekazane przez darczyńców rzeczy. Wstępne straty powstałe w wyniku tych przestępstw oszacowane zostały na kwotę kilku tysięcy złotych - podaje Komenda Powiatowa Policji w Starogardzie Gdańskim.
Mężczyznę zatrzymano w miejscu jego zamieszkania. Tam też śledczy zabezpieczyli znaczną część ze skradzionych artykułów higienicznych oraz środków kosmetycznych. Trafią one z powrotem w ręce pracowników fundacji.
W czwartek podejrzany 32-latek usłyszał zarzuty. Może trafić za kratki nawet na 5 lat.