Wszystko zaczęło się w 2019 roku w miejscowości Kowale. - Kobieta została jednorazowo zatrudniona przez pokrzywdzonych jako opiekunka do dzieci. Od dnia sprawowania przez nią opieki z mieszkania zaczęły ginąć pieniądze oraz wartościowe przedmioty. Pokrzywdzeni, chcąc wyjaśnić okoliczności, w jakich dochodzi do utraty mienia, zamontowali system alarmowy - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Założony system zadziałał w Boże Narodzenie, 25 grudnia 2020 roku. - Powiadomił, że ktoś wszedł do mieszkania. Na podglądzie kamery właściciele zauważyli kobietę. Została ona zatrzymana przez powiadomionych stróżów prawa. Miała wówczas przy sobie podrobioną na swoje dane legitymację funkcjonariusza policji - dodaje Wawryniuk.
Jak się okazało, pokrzywdzonych przez złodziejkę było zdecydowanie więcej. Podejrzana usłyszała w sumie 12 zarzutów dotyczących kradzieży oraz kradzieży włamaniem, a także dodatkowy zarzut podrobienia dokumentu. - Do czynów tych dochodziło w latach 2019-2020 na terenie miejscowości Kowale, Gdańska i Wejherowa. Łączna wartość skradzionego mienia na szkodę 7 pokrzywdzonych przekroczyła 60 tysięcy złotych - podsumowuje Grażyna Wawryniuk.
Kobieta przyznała się do winy. Sprawę skierowano do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe.