Apelację od wyroku złożyli obrońca oskarżonego oraz prokuratura. Obrońca wniósł o uznanie Romana R. winnym tylko jednorazowego pobicia małżonki, które spowodowało u niej problemy zdrowotne poniżej siedmiu dni. Prokuratura zawnioskowała zaś w apelacji o uchylenie wyroku sądu niższej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Podczas środowej rozprawy Sąd Apelacyjny postanowił dopuścić dowód w postaci uzupełniającej opinii ustnej biegłej z zakresu medycyny sądowej na okoliczność ustalenia przyczyn zgonu pokrzywdzonej. - I ewentualnej możliwości pobrania próbek stosownych organów ze zwłok pokrzywdzonej, jeżeli miałoby to umożliwić dokładne stwierdzenie mechanizmu i przyczyn zgonu pokrzywdzonej - uzupełnił przewodniczący składu sędziowskiego Włodzimierz Brazewicz. Sędzia wyjaśnił, że biegła w swojej opinii uzupełniającej pisemnej oraz przesłuchiwana przed sądem w Słupsku wskazała, iż "błędem osoby dokonującej sekcji zwłok było niepobranie próbek narządów pokrzywdzonej", co "skutkowało brakiem możliwości dokładnego określenia przyczyn zgonu Grażyny R.". Kolejny termin w tej sprawie wyznaczono na 15 czerwca.
Sąd w Słupsku uznał, ogłaszając wyrok, że Roman R. znęcał się nad żoną psychicznie i fizycznie, a między 11 i 16 września 2019 roku dotkliwie ją pobił, powodując ciężkie obrażenia ciała. Zmieniając kwalifikację karną przestępstwa z zabójstwa na jego usiłowanie, sąd niższej instancji ocenił, że mężczyzna działał z zamiarem ewentualnym, lecz celu nie osiągnął wskutek interwencji rodziny pokrzywdzonej.
Zmarła 59-latka przeszła przed śmiercią skomplikowaną operację głowy. Odeszła po prawie trzech miesiącach w szpitalu, 5 grudnia 2019 roku. Powołanemu już na etapie procesu sądowego biegłemu nie udało się ustalić związku przyczynowego między stwierdzonymi obrażeniami a śmiercią kobiety.