Przedstawiciele OTOZ Animals zastali na miejscu 30 wychudzonych psiaków, które miały "cały czas ze sobą kopulować". Zwierzęta były brudne i skrajnie zaniedbane. - Suki bez przerwy gwałcone. Psiaki nie były podzielone na rasy - opisują inspektorzy.
Część psów trzymano w ciemnych pomieszczeniach, bez żadnego dostępu światła słonecznego. Brakowało misek z wodą i karmy. - W pewnym momencie zauważyliśmy leżące zwłoki psa. Niestety, nie były to jedyne zwłoki. W następnym pomieszczeniu znaleźliśmy kolejne, a jeszcze w następnym... szkielet - ciągną szokującą relację obrońcy praw zwierząt.
Zobacz także: Trwają poszukiwania Iwony Wieczorek. Rutkowski oferuje olbrzymią nagrodę!
Psy miały liczne rany, jadły rozmoczone kartony, były zapchlone. - Nie mogliśmy podjąć innej decyzji niż natychmiastowy odbiór wszystkich zwierząt. Interwencja odbyła się przy asyście funkcjonariuszy policji oraz powiatowego lekarza weterynarii. Łącznie zabrano 34 psiaki - informuje OTOZ Animals. Sprawę skierowano do prokuratury.
Zobacz także: Oblał konkubinę benzyną i ją podpalił. Mieszkaniec Kościerzyny skazany za brutalne zabójstwo
Zwierzęta przewieziono do schroniska w Starogardzie Gdańskim. Tam zostały obstrzyżone i wykąpane. Po leczeniu oraz odrobaczeniu będą czekały na nowy dom.