Związek Nauczycielstwa Polskiego przygotowuje się do strajku, który obejmie wiele szkół podstawowych i średnich w całym kraju. Jeżeli do 8 kwietnia nie uda się wynegocjować z rządem wspólnego rozwiązania, tego dnia rozpocznie się ogólnopolski protest. Odczują go uczniowie oraz ich opiekunowie. W referendach strajkowych większość nauczycieli na Pomorzu poparła taki sposób wywarcia nacisku na władzę centralną.
Przypomnijmy, że w Gdańsku pedagodzy od nowego roku szkolnego zarobią więcej. Miasto przeznaczy bowiem 5 milionów złotych na dodatki. Nie zmienia to jednak postawy trójmiejskich nauczycieli w konflikcie z rządem.
Żaden z pedagogów nie jest zobowiązany do udziału w strajku. Możliwe, że w niektórych placówkach większość zajęć będzie odbywać się zgodnie z planem. Niewykluczone jednak, że w części szkół w protest zaangażują się wszyscy nauczyciele. Za opiekę nad dziećmi będzie wówczas odpowiadali dyrektorzy. Ci jednak nadal nie mają pewności co do decyzji swoich pracowników. Nie wiedzą więc, na czyją pomoc w opiece nad uczniami mogą liczyć. Przedstawiciele ZNP zapewniają, że szkoły nie zostaną zamknięte na klucz.
Wiele pomorskich instytucji samorządowych przeprowadzi bezpłatne zajęcia, które pozwolą rodzicom na zostawienie pociech w dobrych rękach. Lekcje te będą również miały wymiar edukacyjny i mogą okazać się ciekawą odskocznią od szkolnej codzienności. Dyrektorzy placówek będą konsultowali się w sprawie takich zajęć z Wydziałem Rozwoju Społecznego.
Zobacz także: Oczyszczacze powietrza w gdańskich szkołach i przedszkolach? "Przyjrzymy się sprawie"
Listę wszystkich instytucji, w których odbywać się będą zajęcia znajdziesz w dokumencie przygotowanym przez współpracowników Mieczysława Struka, marszałka województwa pomorskiego.
W niektórych parafiach na przyszły tydzień zaplanowane są też rekolekcje. Część dzieci spędzi więc ten gorący czas w kościołach, na spotkaniach przygotowujących do Świąt Wielkanocnych.