Jak ustalili śledczy, mężczyzna wykonał dwa połączenia na numer alarmowy 112. - Informował o podłożeniu ładunków wybuchowych w budynkach urzędów, szkół, galerii sztuki oraz ośrodka jeździeckiego - przekazała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Polecany artykuł:
Instytucje, których dotyczyły zgłoszenia, znajdują się na terenie Niestępowa, Sulmina, Żukowa, Leźna i Przyjaźni. - Spowodowało to ewakuację osób przebywających w budynkach. Przeszukiwane były pomieszczenia. W żadnym z przypadków nie ujawniono materiałów i urządzeń wybuchowych, jak również substancji pirotechnicznych - dodała Grażyna Wawryniuk.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kartuzach. Mężczyzna usłyszał już dwa zarzuty. Przyznał się do popełnienia przestępstw. Za wywoływanie fałszywych alarmów grozi mu do 8 lat więzienia.
Zobacz także: Gdańsk: Utrudnienia w tunelu pod Martwą Wisłą! Zmiany w harmonogramie [AKTUALIZACJA]
- W toku przesłuchania podejrzany przyznał się też do podpalenia wiaty z sianem oraz domku holenderskiego. Zdarzenia te miały miejsce 22 stycznia oraz 15 lutego 2019 roku w miejscowości Sulmin - czytamy w komunikacie prokuratury. Podejrzanemu grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Trójmiasto: Zerwana sieć trakcyjna! Poważne opóźnienia pociągów SKM
Szokujący jest fakt, że 28-latek należy do Ochotniczej Straży Pożarnej. Uczestniczył w akcjach, które prowadzone były z powodu jego występków.