Dziś (12 lutego, piątek) po godzinie 9 policjanci z Komisariatu Policji w Gniewinie (woj. pomorskie) otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu na Jeziorze Choczewskim. Ze zgłoszenia wynikało, że samochód wjechał na taflę lodu, która się pod nim załamała. Na miejsce zdarzenia pojechali policjanci. Okazało się, że mężczyzna wjechał samochodem marki Land Rover Discovery na zamarznięte jezioro. Gdy jechał po lodzie, w pewnym momencie lód się pod nim załamał i samochód zanurzył się w wodzie. Mężczyzna zdążył opuścić samochód o własnych siłach i wyszedł na brzeg. Na miejscu teraz pracują policjanci i ustalają szczegółowo okoliczności i przyczyny zdarzenia. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Pracownicy Nadleśnictwa Choczewo opublikowali nagranie, na którym widać zanurzone po dach w wodzie auto:
- Mamy nadzieję, że większość z was zdaję sobie sprawę jak niebezpieczny jest wjazd samochodem na lód i jak wiele szczęścia jest potrzebne, aby z takiego samochodu zdążyć wysiąść, gdyby jednak lód nie wytrzymał. Od kilkunastu dni mamy temperatury minusowe, jednak duża pokrywa śnieżna izoluje zamarzniętą powierzchnię jeziora co sprawia, że lód jest stosunkowo cienki. Filmik ku przestrodze. Na szczęści nikomu nic się nie stało - napisali na swoim fanpage'u leśnicy z Nadleśnictwa Choczewo.
Zobacz zdjęcia: Pomorskie. Land rover wjechał na lód na Jeziorze Choczewskim
Policjanci przypominają!
Pokrywa lodu na zbiornikach wodnych ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma takiej samej grubości na całym zbiorniku. Dlatego nieprzemyślane korzystanie z uroków zimy może zakończyć się tragicznie.
Jeżeli jesteśmy świadkami sytuacji, kiedy pod kimś załamał się lód, należy jak najszybciej wezwać pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy. Posiadając w zasięgu ręki jakąś gałąź lub długi szalik, lub też inny przedmiot, przy pomocy którego możemy pomóc osobie, po którą załamał się lód, możemy spróbować podczołgać się na bezpieczną dla nas odległość i postarać się podać poszkodowanemu drugi koniec.