Zdarzenie miało miejsce 28 grudnia 2018 roku w Przechlewie. - Andrzej Sz. umieścił żywego psa w zawiązanym worku jutowym i wrzucił go do jeziora, w wyniku czego doszło do utopienia zwierzęcia - przekazał Paweł Wnuk.
Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Zawnioskował też o dobrowolne poddanie się karze. Zaproponował 2 lata pozbawienia wolności wraz z 5-letnim zakazem posiadania zwierząt oraz obowiązkiem zapłaty świadczenia pieniężnego w kwocie 1000 złotych na cel związany z ochroną zwierząt.
Zobacz także: Trójmiasto: Wąż, gekon i legwan... Egzotyczne zwierzęta w centrach miast!
- Andrzej Sz. w przeszłości nie był karany sądownie. W sprawie nie były także wobec niego stosowane środki zapobiegawcze - poinformował rzecznik słupskiej prokuratury.
Zobacz także: Co za okrucieństwo! Ktoś włożył psa do worka i żywego wrzucił do jeziora [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Podejrzanemu grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpatrzy sąd w Człuchowie.