Dramat 5-letnich dziewczynek

Pomorskie: Znęcali się nad 5-letnimi bliźniaczkami. Miał być wyrok, jednak nastąpił nieoczekiwany zwrot

5-letnie bliźniaczki przeszły prawdziwe piekło na ziemi. Ich matka wraz z konkubentem zgotowali im prawdziwy horror. Jedna z dziewczynek o mało nie przypłaciła tego życiem. Po trwającym ponad rok procesie, 26-letnia Klaudia K. i jej 29-letni partner Daniel P. z Siemirowic (woj. pomorskie) w piątek mieli usłyszeć wyrok. Nastąpił jednak niespodziewany zwrot w sprawie.

Dramat małych dziewczynek

Do dramatycznych scen doszło w maju 2020 roku, w Siemirowicach w powiecie lęborskim. Klaudia K. wraz z partnerem Danielem P. brutalnie znęcali się nad dziewczynkami. 5-latki były m.in. bite, szarpane i popychane. Dla jednej z dziewczynek mogło to skończyć się tragicznie. Jedna z sióstr została pobita przez mężczyznę tak dotkliwie, że zagrożone było jej życie. Po interwencji lęborskiego pogotowia, mała Maja w ciężkim stanie trafiła do szpitala w Gdańsku, a lekarze zawiadomili policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Matka dziewczynek i jej partner zostali zatrzymani. Najpierw oboje trafili do aresztu, następnie kobiecie zamieniono areszt na dozór policyjny. Proces przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się w kwietniu 2021 roku. Oboje zostali oskarżeni o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Daniel P. dodatkowo odpowiada za usiłowanie zabójstwa. Klaudia K. została natomiast oskarżona o pomocnictwo w znęcaniu się nad dziewczynkami.

Czytaj też: Pomorskie: Zgotował PIEKŁO 5-letnim bliźniaczkom?! Matka nie reagowała?

"Bił otwartą ręką w nogi i pupę"

Daniel P. nie przyznał się do usiłowania zabójstwa, chociaż przyznał , że bił "otwartą ręką w nogi i pupę", nigdy paskiem bądź innym przedmiotem.

- Krzyczałem na dziewczynki, dawałem im kary, bo tak sam zostałem wychowany - tłumaczył przed sądem.

Podczas procesu Klaudia K. twierdziła, że żałuje tego, co się stało.

- Przyznaję się do tego, że w maju 2020 roku nie zareagowałam tak, jak powinnam, czego bardzo żałuję - mówiła. - Nie jestem w stanie opisać słowami, jak bardzo mnie to boli.

Czytaj też: Siemirowice: DRAMAT 5-letnich bliźniaczek. Matka KATOWANYCH dziewczynek opuści areszt

Zobacz zdjęcia z sali rozpraw

Wyrok nie został ogłoszony

W poniedziałek, 25 lipca 2022 roku w Sądzie Okręgowym w Słupsku wygłoszono mowy końcowe. Wyrok miał zostać ogłoszony w piątek, 29 lipca. Tak się jednak nie stało. Z powodu nieobecności pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, rozprawa została odroczona.

- W sprawie zaistniała konieczność wznowienia przewodu sądowego i uprzedzenia stron o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynów oskarżonych, a na rozprawie nie stawił się pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, który jest uprawniony do uczestniczenia w tej sprawie - tłumaczyła sędzia Aldona Chruściel-Struska.

Kolejna rozprawa odbędzie się dopiero 21 września 2022 roku. Do tego czasu Daniel P. będzie przebywał w areszcie. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora o przedłużenie aresztu do 19 października.

Bili dzieci stanęli przed sądem
Sonda
Czy kary za znęcanie się nad dziećmi powinny być wyższe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki