Pożar zabytkowej hali w Gdańsku. Pan Maciej: "Nie miałem już czego ratować"
Kiedy pojawiły się pierwsze zdjęcia i nagrania z pożaru zabytkowej hali w Gdańsku, cala Polska dowiedziała się o dramacie na terenie Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego i Miejskiego na Przeróbce. Gaszenie pożaru trwało prawie 30 godzin, co mówi bardzo wiele. Dziennikarze Radia ESKA Trójmiasto i "Super Expressu" skontaktowali się z przedsiębiorcami, którzy liczą straty po starciu z bezlitosnym żywiołem. - Znajomi zaczęli do mnie dzwonić jeden po drugim, że pali się hala gdzie trzymam sprzęt. Po dojechaniu na miejsce nie miałem już czego ratować - powiedział trójmiejskiemu oddziałowi ESKI Maciej Kowalski, znany w Trójmieście jako DjBezKsywy. Dalszy ciąg materiału, wypowiedzi i informacje o pomocy dla przedsiębiorców znajdziecie pod galerią ze zdjęciami z pożaru hali.
DJ ma żal o narrację. "Źli przedsiębiorcy nie ubezpieczyli"
Pan Maciej Kowalski od wielu lat prowadzi firmę eventową, w pożarze na Przeróbce w ciągu kilku minut stracił sprzęt o wartości około miliona złotych. Poszkodowanych jest oczywiście więcej. Nasz dziennikarz rozmawiał z doświadczonym dj-em, który podkreśla, że każda wzmianka w mediach jest dla niego pomocna.
Narracja jest taka że Mevo (System roweru metropolitalnego - dop. red.) i Mevo, a źli przedsiębiorcy nie ubezpieczyli. Ja mam magazyn przeładunkowy, więc sprzętu nie mogę ubezpieczyć, a hali nikt by mi nie ubezpieczył. Tak samo, jak nie chcieli mi ubezpieczyć poprzedniego magazynu od powodzi i wypłynął, jak zalało Wrzeszcz w 2014 roku - wspomina pan Maciej, pseudonim DjBezKsywy.
Polecany artykuł:
Tak możemy pomóc DJ-owi BezKsywy
Zbiórka internetowa dla cenionego dj-a jest dostępna w tym miejscu. Do 7 lutego, do godziny 11:30 zebrano ponad 33 tysięcy złotych. Cel jest ustawiony na 350 tysięcy.
- Wystarczyła jedna chwila, by ogień odebrał wszystko, co Maciek BezKsywy budował przez 17 lat. 5 lutego, około godziny 13:00, w ciągu kilku minut spłonął magazyn na gdańskiej Przeróbce, w którym przechowywał cały swój sprzęt: nagłośnienie, oświetlenie, projektory, elementy sceny i materiały, które przez lata służyły mu do pracy - czytamy w opisie.
- Dla wielu osób z Trójmiasta jest on kimś znacznie więcej niż tylko DJ-em, czy partnerem w biznesie - to człowiek, który z zaangażowaniem i pasją odmienił niejedną gastronomiczną przestrzeń. Pomagał w trudnych remontach, organizował niezapomniane imprezy i wydarzenia. Stracił narzędzia pracy zgromadzone w jednym miejscu. Płomienie pochłonęły to, co dotąd pozwalało mu tworzyć wyjątkowe wydarzenia i ratować innych w kryzysowych sytuacjach. Gdy ktoś potrzebował wsparcia lub rady, był pod telefonem o każdej porze. Dzisiaj role się odwróciły – i to on stanął w potrzebie - podkreśla Michał Kowalski.
Zbiórkę założył mój brat, bardzo dużo ludzi z branży eventowej odzywa się, chcą pomóc. My wielokrotnie pomagaliśmy innym firmom i innym ludziom i to do nas teraz wraca - podkreśla Maciej Kowalski, DJ BezKsywy.
6 lutego o 17:40 wpłynął oficjalny meldunek o zakończeniu działań przez strażaków, miejsce przekazane zostało policji. Jak już wspominaliśmy wyżej, DJ nie jest jedynym poszkodowanym. Warto wiedzieć, że w pożarze magazynu IMT Medic spłonęły:
- Quad z przyczepą ratowniczą,
- Defibrylatory AED,
- Kardiomonitory Livepak
- Namioty medyczne, punkty medyczne z pełnym wyposażeniem,
- Około 20 - 25 toreb ze sprzętem medycznym.
Do sprawy i pomocy dla innych przedsiębiorców będziemy wracać w naszym serwisie. Widget do zrzutki dla specjalisty od eventów przekazujemy pod tekstem.