Pożar hali w Gdańsku. Straty idą w miliony złotych
W środowym (5 lutego) pożarze w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego na gdańskiej Przeróbce poszkodowana została jedna osoba, która brała udział w ewakuacji mienia. Z budynku jeszcze przed przyjazdem służb ewakuowało się 60 osób. W akcji gaszenia zabytkowej hali o powierzchni 25 tys. metrów kwadratowych brało udział ok. 300 strażaków. Spaleniu uległo 65 proc. powierzchni obiektu. Straty materialne są ogromne, wstępne szacunki mówią o kwocie przekraczającej 10 milionów złotych.
Poszkodowane są firmy, które w hali magazynowały swoje mienie. Jedna z nich - IMT Medic - straciła cenny sprzęt medyczny, w tym quad z przyczepą ratowniczą, defibrylatory AED, kardiomonitory Livepak, namioty medyczne, czy punkty medyczne z pełnym wyposażeniem.
- O pożarze dowiedzieliśmy się z mediów społecznościowych. Zanim podjechaliśmy do magazynu to było już za późno, żeby móc wejść na halę i ratować jakikolwiek sprzęt. Ogień tak szybko się rozprzestrzeniał, że spłonęło dosłownie wszystko - powiedział dla Eski Trójmiasto News Mariusz Pietruszewski, z firmy International Medical Transport Medic, współpracującej z KTS Triomed.
W Internecie trwają zbiórki na rzecz poszkodowanych przedsiębiorców. Niektórzy z nich w mgnieniu oka stracili dorobek wielu lat swojej pracy. Lista zbiórek dla firm poszkodowanych w pożarze:
- Zbiórka IMT Medic
- Zbiórka OffStage
- Zbiórka Maciek BezKsywy
- Zbiórka dla Marka Wojciechowskiego
- Zbiórka Ryszard “Rico” Siwy
Konserwator zabytków o stanie budynku
Budynek dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego został wpisany do rejestru zabytków w 2002 roku - przypomina PAP. Wpis obejmował 11 obiektów, łącznie z bramą wjazdową i murem. Zakłady naprawy taboru kolejowego pochodzą z początku XX wieku (1912 rok).
Rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Marcin Tymiński poinformował, że w piątek zgodnie z zapowiedziami konserwator z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku przeprowadził kontrolę w spalonej hali przy ul. Siennickiej. Wstępna ocena jest optymistyczna.
- Właściciel obiektu otrzyma od nas zalecenie pokontrolne, a następnie niezbędne nakazy zabezpieczenia zabytkowej substancji, której udało się przetrwać pożar. Mówimy tutaj głównie o murach, które według wstępnej oceny są w stosunkowo dobrej kondycji - podał Marcin Tymiński.