Paweł Adamowicz nie żyje. OBEJRZYJ WSPOMNIENIE PREZYDENTA GDAŃSKA:
Polecany artykuł:
W niedzielę (13 stycznia) o godzinie 20:00 podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na scenę wtargnął 27-letni mieszkaniec Gdańska. Mężczyzna dźgnął Pawła Adamowicza nożem.
- To jest także efekt takiej bardzo złej atmosfery, która zapanowała między Polakami. Atmosfery podziału, wojny i nienawiści. I hejtu, który dominuje dziś w debacie publicznej - mówił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Posłuchaj:
Wojciech Szczurek podkreślił także, że Paweł Adamowicz to przede wszystkim jego dobry kolega.
- Patrzę także na te 20 lat, które tak równolegle z Pawłem przetrwaliśmy. Setki okazji do spotkań. Ale także ta świadomość, że w pracy w samorządzie jesteśmy blisko ludzi. Takich sytuacji nie da się ani przewidzieć, ani wykluczyć - dodał Wojciech Szczurek. Posłuchaj:
Słowa wsparcia przekazywał też prezydent Sopotu, Jacek Karnowski. W krótki komunikacie podkreślił, że Paweł Adamowicz to otwarty i uczciwy człowiek, ale także jego najbliższy przyjaciel. Zwrócił się do wszystkich Polaków z prośbą o zmianę nastawienia.
- Wiedzieliśmy, że musimy jako Polacy zmienić do siebie nastawienie, być wobec siebie tolerancyjni i bardziej przyjaźni na co dzień. Ale ta przemiana powinna się rozpocząć od tych, którzy pełnią służbę publiczną: polityków, nauczycieli, księży czy ludzi kultury - pisał Jacek Karnowski.
Niestety, prezydenta Gdańska nie udało się uratować. Więcej informacji znajdziesz w artykule Paweł Adamowicz nie żyje. Prezydent Gdańska zmarł w wieku 53 lat.