Postępowanie prokuratury dotyczy bezprawnego utrwalenia i ujawnienia wizerunku. - Śledztwo prowadzone jest o czyny z art. 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych oraz z art. 241 k.k. Oba czyny zagrożone są karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do dwóch lat - poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Przedmiotem śledztwa jest również upublicznienie na portalach społecznościowych, będącego dowodem w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza, filmu przedstawiającego cały przebieg ataku - dodaje Grażyna Wawryniuk
Zobacz także: Cała Polska żegna Pawła Adamowicza. Tak wyglądały wiece w dużych miastach [GALERIE ZDJĘĆ]
W toku śledztwa prokurator przedstawił zarzuty dwóm funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Chodzi o rozpowszechnienie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym. - Jak ustalono, jeden z funkcjonariuszy za pomocą telefonu komórkowego dokonał nagrania odtwarzanego na monitorze służbowym zabezpieczonego procesowo od stacji TVN filmu. Następnie przekazał go koledze z wydziału, który udostępnił to w grupie funkcjonariuszy za pośrednictwem aplikacji WhatsApp - czytamy w komunikacie prokuratury.
ZOBACZ ZDJĘCIA GDAŃSKA PO ŚMIERCI PAWŁA ADAMOWICZA...
Podejrzani nie przyznali się do winy. Zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych. - Kontynuowane są działania, mające na celu ustalenie, kto upublicznił film na portalach społecznościowych oraz kto wykonał i upublicznił zdjęcie z wizerunkiem Stefana W. - zapewnia Grażyna Wawryniuk.