Przełom w sprawie zabójstwa Adamowicza! Stefana W. czeka długa odsiadka?

Aktualizacja: Sprawę skomentował w mediach społecznościowych Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska. - Niezwykle obszerną, liczącą niemal 350 stron opinię odebrałem tydzień temu. Jest ona analizowana. Dysponentem śledztwa jest prokuratura i to ona decyduje, czy odpowie na szczegółowe pytania. Ja ze swej strony mogę powiedzieć, że opinia została przygotowana w sposób profesjonalny, a zarazem jest to smutny, poruszający także nierzadko porażający materiał - napisał poseł Koalicji Obywatelskiej.

Zabójstwo Pawła Adamowicza. Biegli ocenili poczytalność Stefan W.

Morderca prezydenta Gdańska był szczegółowo badany przez biegłych psychiatrów oraz psychologa z Warszawy i Starogardu Gdańskiego. Jak wielokrotnie zaznaczała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wpływ opinii ma decydujące znaczenie dla sprawy i dalszych losów Stefana W. Skoro w chwili ataku mężczyzna był poczytalny, może stanąć przed sądem i odpowiadać za popełnione przestępstwo. W przypadku stwierdzenia niepoczytalności, śledztwo zostałoby umorzone.

Przypomnijmy, że to już druga opinia biegłych dotycząca poczytalności zabójcy Pawła Adamowicza. Pierwsza, którą przygotowano na podstawie kilkutygodniowej obserwacji, została uznana przez prokuraturę za niekompletną i niejasną.

Stefan W. zabił prezydenta Gdańska, zadając mu ciosy ostrym narzędziem na scenie w pobliżu Złotej Bramy. Do brutalnego ataku doszło chwilę po końcu odliczania do "światełka do nieba" w czasie koncertu WOŚP w niedzielny wieczór, 13 stycznia 2019 roku. Paweł Adamowicz zmarł dzień później w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.