Zdenerwował się, bo ktoś zaparkował pod jego hurtownią, a nie był jej klientem. W ruch poszedł wózek widłowy. Hurtownik narobił strat na 20 tysięcy!
Krewki właściciel hurtowni w gminie Miastko zauważył, że ktoś zaparkował pod jego hurtownią i wpadł w szał! Postanowił wymierzyć karę kierowcy. Jak piszą policjanci na swojej stronie internetowej, mężczyzna wskoczył do wózka widłowego i ruszył do ataku! Po prostu podniósł czyjś samochód wózkiem widłowym niczym paczkę w magazynie i przestawił go w inne miejsce. Niestety, podczas przenoszenia samochód marki audi został uszkodzony. Kierowca wrócił na miejsce, gdzie zaparkował swój pojazd, a gdy go tam nie zobaczył, został szybko poinformowany o tym, co się stało. Pobiegł tam i próbował odpalić auto, ale niestety okazało się to niemożliwe. Teraz hurtownik będzie miał kłopoty.
"Sprawca zniszczenia mienia zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 5 lat więzienia"
"Nie spodobało mu się w jaki sposób kierowca zaparkował samochód przed jego hurtownią, więc postanowił, że sam go przestawi. Nie miał jednak kluczyków więc… posłużył się wózkiem widłowym" - piszą policjanci z Pomorza. Właściciel audi oszacował straty wywołane przez wózek widłowy i hurtownika na 20 tysięcy złotych i wezwał policję. "Wkrótce sprawca zniszczenia mienia zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 5 lat więzienia" - dodają funkcjonariusze na swojej stronie internetowej.