Zagubione dziecko wsiadło do autobusu na Ujeścisku. Dojechało aż do ulicy Jana z Kolna. Kierowca był przekonany, że chłopiec podróżuje z opiekunem. Kiedy jednak uświadomił sobie, że nikogo przy nim nie ma, wezwał policję, a do przyjazdu patrolu zaopiekował się przerażonym 4-latkiem.
Dziecko potrafiło powiedzieć jedynie swoje imię. Opisało też logo sklepu, w którym jego bliscy robią zakupy. Funkcjonariusze zabrali chłopca w okolicę, gdzie wsiadł do autobusu. W jednym z dyskontów rozpoznano 4-latka i wskazano jego budynek.
W mieszkaniu policjanci zastali leżącą na łóżku babcię chłopca, która prawdopodobnie zasłabła i straciła przytomność. Kobietą zaopiekowali się ratownicy medyczni