Na jednej z posesji w miejscowości Suchy Dąb w powiecie gdańskim mieszkało aż dziewięć psów, w tym sześć szczeniaków. Zwierzęta dzieliły kojec o powierzchni kilku metrów kwadratowych i tylko jedną dziurawą budę. Jak napisał OTOZ Animals z Tczewa, który podjął interwencję w tym miejscu, "dorosłe psy brutalnie odganiały maluchy od jedzenia, szczeniaki były głodzone już od jakiegoś czasu. Właściciel zapytany jak mógł siedząc w cieple patrzeć z okna na przeciwko na wygłodzone, wychłodzone, tkwiące w odchodach szczenięta - stwierdził, że fotel ma odwrócony od okna, więc na nie nie patrzy".
Psy brodziły we własnych odchodach, bo około 30-letni właściciel skarżył się na ból pleców. Inspektorom wskazał taczkę i łopatę, którą sami mogli posprzątać kojec. Pracownicy OTOZ Animals w Tczewie, wspólnie z policją, przedstawicielami gminy oraz lekarzem weterynarii zdecydowali o odebraniu właścicielowi szczeniąt. Następstwem tego jest wszczęcie postępowania przeciwko niemu o znęcanie się nad zwierzętami.
Pięć psów i jedna suczka trafiły do schroniska w Tczewie. Szczeniaki mają ok. 3 miesięcy i znaczną niedowagę. "Pierwsze karmienie pokazało, jakie były głodne, dużą porcję karmy pochłonęły błyskawicznie. Zostały odrobaczone, odpchlone, jak dojdą do siebie będą zaszczepione, zaczipowane i będziemy im szukać dobrych domków" - piszą przedstawiciele OTOZ Animals na Facebooku. Na razie dla szczeniaków poszukiwane są domy tymczasowe. Maluchy można wesprzeć również datkami finansowymi lub rzeczowymi, jak: karma dobrej jakości czy suplementy.
Zobaczcie, jak szczeniaki cieszyły się na pierwszym karmieniu w schronisku:
A tak maluchy wyglądają po kilku dniach:
Czytaj także: