Do zdarzenia doszło około godziny 19:00. - Funkcjonariusze gdańskiej drogówki dali sygnał kierowcy do zatrzymania. Ten jednak nie zareagował, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Mężczyzna łamał przepisy i powodował zagrożenie w ruchu drogowym. Spowodował kolizję z radiowozem. Jechał też pod prąd - podaje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Przy wsparciu drugiego patrolu mundurowi ostatecznie zatrzymali i obezwładnili kierowcę. W pojeździe znajdował się jeszcze jeden pasażer. - Policjanci sprawdzili stan trzeźwości i tożsamość obu mężczyzn. Okazało się, że za kierownicą siedział 23-letni obywatel Ukrainy, który miał w wydychanym powietrzu prawie 0,5 promila alkoholu - informuje KMP.
Obaj mężczyźni skończyli wieczór na komisariacie. Kierowca nie usłyszał jeszcze zarzutu. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie mu grozić nawet 5-letnia odsiadka.