W 2017 roku w kasie miasta było 2,8 mld złotych. Budżet na 2018 r. opiewa na aż 3 mld złotych. - Przyczyną tego jest wzrost dochodów z tytułu PIT. Przewidujemy też wzrost dochodów z tytułu podatków od nieruchomości. Wzrosną również wydatki, wyniosą 3,2 mld złotych. Z tego wydatki na inwestycje wyniosą 19 procent - poinformował prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Wzrost kwoty, jaka trafiła do kasy miasta wynika z podwyżek zarobków mieszkańców Gdańska. Pieniądze w większości pochodzą z podatków PIT, a im wyższe zarobki, tym większy budżet miasta. W przyszłym roku zwiększą się wydatki na drogi i komunikację o 9 mln złotych. na oświatę i wychowanie - 17 mln złotych więcej i 21 mln złotych więcej na gospodarkę komunalną i ochronę środowiska.
W 2018 r. z budżetu miasta zostaną sfinansowane m.in.: most zwodzony na Wyspę Sobieszewską, nowy most nad Radunią przy ul. Starogardzkiej, zbiornik retencyjny na Osowej oraz układ drogowy w okolicy szkoły i przedszkola na ul. Jabłoniowej. Na większe pensje w przyszłym roku mogą liczyć urzędnicy oraz pracownicy Straży Miejskiej.
Pomimo tak dużego budżetu, pieniędzy nie wystarczy na wszystkie wydatki. Jak podkreśla prezydent Adamowicz deficyt budżetowy wyniesie w przyszłym roku 213 mln złotych. To oznacza, że zadłużenie miasta będzie oscylować w okolicach 4,47 proc. Dopuszczalne zadłużenie samorządu to 14,54 proc.