Przypomnijmy - Donald Tusk był pytany w środę, 25 lipca przez dziennikarzy w Sejmie, dlaczego opóźniają się prace w sprawie likwidacji Funduszu Kościelnego i czy to wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz opóźnia tę sprawę, bo projekt zmian miał być przekazany do czerwca.
Premier odpowiedział, że rozmawiał i będzie jeszcze rozmawiał na ten temat z wicepremierem Kosiniakiem-Kamyszem, który – jak mówił – "wtedy, kiedy powstawał (obecny – PAP) rząd, sugerował, że czuje się kompetentny, aby zajmować się sprawą Funduszu Kościelnego".
Tusk przyznał, że rzeczywiście nie widzi "jakiegoś dynamicznego procesu" w tej sprawie. "I będę rozmawiał z wicepremierem Kosiniakiem-Kamyszem, czy to nie jest czas, żeby zastanowić się nad innym sposobem postępowania, bo tak czy inaczej wiadomo, że ten sposób finansowania Kościoła nie jest najlepszy" – dodał.
Polecany artykuł:
Jak podaje "WP", Władysław Kosiniak-Kamysz najpóźniej w piątek (26 lipca) roześle zaproszenia na spotkanie międzyresortowego zespołu do spraw Funduszu Kościelnego, który miałby się zebrać w połowie sierpnia, by omówić koncepcje zmian w finansowaniu. Szef MON z własnej inicjatywy stanął na czele tego gremium powołanego zarządzeniem Tuska.
Zadaniem zespołu jest wypracowanie koncepcji zmiany funkcjonowania Funduszu Kościelnego. Działania gremium są jednak mocno opóźnione, bo - według założeń - koncepcje zmian miały zostać przedstawione na forum rządu do 31 marca. Następnie termin został przesunięty na czerwiec. Dotychczas swoje propozycje przedstawiła m.in. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej z ramienia Nowej Lewicy.