Rodzice POŁAMALI niemowlę. "Działali wspólnie i w porozumieniu"! [NOWE FAKTY]

2020-02-08 16:20

Marcin G. (21 l.) i Klaudia F. (20 l.) z Malborka skatowali swoją czterotygodniową córeczkę Luizę. Bili tak mocno, że spowodowali u dziewczynki obrzęk mózgu oraz złamali mu ramię, udo, obojczyk i kość ciemieniową. Niemowlę walczy o życie. Jest śpiączce farmakologicznej. Rodzice odpowiedzą za znęcanie się i usiłowanie ewentualnego zabicia dziecka. Oboje zostali tymczasowo aresztowani.

Sonda
Czy jesteś zwolennikiem przywrócenia kary śmierci?

Luiza F. przyszła na świat 3 stycznia o godzinie 20:30 w szpitalu w Malborku. Dziewczynka ważyła wówczas 3700 gram. W środę wieczorem (5 lutego) Klaudia F. (20 l.) i Marcin G. (21 l.), którzy od ponad dwóch lat żyją w konkubinacie, przywieźli swoje dziecko do Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku. Powiedzieli, że Luiza uderzyła się w fotelik.

- Niemowlę miało zasinienie na twarzy, było apatyczne i mało reaktywne, gałki oczne pływające, w każdej chwili mogły wystąpić drgawki. Rączka prawa dziecka była obrzęknięta i osłabiona, mało ruchoma. To był stan zagrożenia życia. Dziewczynka szybko została przetransportowana do Gdańska na chirurgię dziecięcą - mówi Danuta Stanek-Gutowska, ordynator Oddziału Dziecięcego malborskiego szpitala.

Lekarze zawiadomili policję. 

- Stwierdzili, że niemowlę ma ślady świadczące również o wcześniejszych urazach - tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wydane zostało polecenie aresztowania rodziców dziecka. W czwartek około godziny 16:00 wpadli oni w ręce policji w pobliżu stacji PKP Malbork Kałdowo, kiedy wysiedli z pociągu z Gdańska.

W piątek od godziny 10:00 Prokuratura Rejonowa w Malborku przesłuchiwała lekarzy, a następnie rodziców dziecka. Ustalenia śledczych są porażające.

- Rodzice działali wspólnie i w porozumieniu. Dziewczynka doznała stłuczenia głowy, złamania kości ciemieniowej lewej oraz urazowego obrzęku mózgu, co spowodowało chorobę realnie zagrażającą jej życiu. Doznała także złamania trzonu kości ramiennej, złamania kości udowej oraz licznych powierzchownych urazów głowy, urazowego obrzęku mózgu - tłumaczy Grażyna Wawryniuk.

- Nie po to robiłem dziecko, żeby je skrzywdzić - tłumaczył się dziennikarzom ojciec Luizy. Marcin G. twierdzi, że nie wie, co się stało. Broni go jego młodsza siostra. - Nie wierzę, że to zrobili. To na pewno był wypadek. Oni kochają Luizę. Może dziecko poślizgnęło się w wanience - mówi Aldona G.

Klaudia F. i Marcin G. usłyszeli już zarzut fizycznego znęcania się i usiłowania ewentualnego pozbawienia życia dziecka. Grozi im dożywotnie więzienie. W sobotę Sąd Rejonowy w Malborku postanowił, że oboje zostaną aresztowani tymczasowo na 3 miesiące.

Malutka Luiza została wprowadzona w śpiączkę. Jej stan jest ciężki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki