Zabójstwo rolnika spod Gdyni. Jego bratanek chce przejął majątek wart 8 mln zł

i

Autor: SHUTTERSTOCK(2) Prokuratura prowadzi śledztwo ws. zabójstwa rolnika z Kosakowa (taka jest wstępna kwalifikacja czynu). Majątek zmarłego o wartości 8 mln zł, w postaci 7 hektarów gruntów nad morzem pod Gdynia, próbuje przejąć bratanek zmarłego 77-latka, zdj. ilustracyjne

Wielkie kontrowersje!

Rolnik spod Gdyni zabity?! Wart 8 milionów złotych majątek chce przejąć bratanek. Stał na czele gangu

2025-03-17 21:55

Prokuratura prowadzi śledztwo ws. zabójstwa rolnika z Kosakowa (taka jest wstępna kwalifikacja czynu). Majątek zmarłego o wartości 8 mln zł, w postaci 7 hektarów gruntów nad morzem pod Gdynia, próbuje przejąć bratanek zmarłego 77-latka. Rajmund W. zjawił się u stryja wiele lat temu, a w przeszłości został prawomocnie skazany za kierowanie grupą przestępczą.

Kosakowo. Śledztwo ws. zabójstwa rolnika

Dwóch bratanków rolnika z Kosakowa spod Gdyni zostało zatrzymanych po jego śmierci, ale na razie nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów - podaje PAP. Ciało 77-latka znaleziono 31 stycznia br., a śledztwo w tej sprawie wszczęto w kierunku zabójstwa. Jak jednak podkreśla Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, kwalifikacja czynu może się jeszcze zmienić. To z powodu wyników sekcji zwłok.

- Ze wstępnej opinii biegłych wynika, że bezpośrednią przyczyną zgonu denata było wychłodzenie organizmu. Ujawnione na głowie denata rany o cechach przyżyciowości nie przyczyniły się bezpośrednio do jego zgonu. Natomiast ujawniona rana kłuta w tylnej części szyi zmarłego, według biegłych, mogła powstać wskutek działania ostrego narzędzia i mogła być zadana ręką obcą z użyciem noża - powiedział prokurator, którego cytuje PAP.

Wśród innych hipotez śledczych znajdują się również te o samookaleczeniu lub obrażeniach, które mogły powstać wskutek upadku na gwóźdź lub inny ostry przedmiot.

Bratane rolnika chce przejąć jego majątek

Jak informuje PAP, w cieniu śmierci rolnika toczy się batalia sądowa dotycząca tego, komu przypadnie jego wart 8 mln zł majątek. Chodzi o zajmujące 7 hektarów powierzchni grunty położone nad morzem pod Gdynią. W tej sprawie również pojawia się postać bratanka zmarłego, Rajmunda W., który zjawił się u niego już w 2011 r., gdy pan Stanisław miał do spłaty 40 tys. zł długu.

- Tak skutecznie mnie nastraszył, że zgodziłem się na przepisanie jednej działki za spłacenie długu - mówił PAP rolnik.

Rajmund W. na czele grupy przestępczej

Po kilku latach okazało się, o czym mężczyzna w ogóle nie wiedział, że zgodnie z aktem notarialnym przekazał bratankowi cały majątek. Poszkodowany powiadomił prokuraturę i sąd, ale ta sprawa nadal się nie zakończyła. W międzyczasie dowiedział się, że Rajmund W. ps. Mundek został w 2017 r. skazany prawomocnym wyrokiem za:

  • kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą;
  • kradzieże luksusowych aut;
  • przemyt kilograma kokainy;
  • i wyłudzenie 30 tys. zł kredytu.

Sąd Administracyjny w Gdańsku unieważnił umowy notarialne, w ramach których rolnik przekazał majątek bratankowi, ale Sąd Najwyższy, do którego złożył skargę kasacyjną Rajmund W., uchylił w ub.r. powyższy wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

Pokój Zbrodni - Wnuczka zleciła zabójstwo dziadka
Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki