Na miejscu wypadku przeprowadzono oględziny, a technik zabezpieczył wiele śladów. Funkcjonariusze dotarli do świadków zdarzenia i przeprowadzili z nimi rozmowy. Wezwano też przewodnika z psem tropiącym, który sprawdził okoliczny teren. Mundurowi z referatu patrolowo-inetrwencyjnego wzięli natomiast w swoje ręce poszukiwanie sprawców. Rozbite Porsche trafiło na policyjny parking.
- Wyjaśnieniem sprawy i ustaleniem osób biorących udział w zdarzeniu zajęli się policjanci specjalizujący się w sprawach wypadków drogowych. Funkcjonariusze przesłuchali świadków i weryfikowali zdobyte informacje. Kierujący Porsche wiedział, że jest poszukiwany. Sam zgłosił się na policję. 42-letni mieszkaniec Gdańska dzisiaj został przesłuchany - poinformowała we wtorkowe popołudnie (21 stycznia) Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze znają już dane drugiego z mężczyzn, który brał udział w zdarzeniu. Prawdopodobnie jest on właścicielem rozbitego auta. Materiał dowodowy ma zostać przekazany prokuratorowi, który podejmie decyzję o dalszym losie podejrzewanych.
Nagrania z miejsca zdarzenia znajdziesz w artykule Porsche 911 wjechało w przystanek w Gdańsku. Jest WIDEO z wypadku.