Wstępnie wykluczono, aby ktoś się przyczynił do śmierci nastolatka. Ciało Szymona przewieziono do prosektorium, gdzie zostanie zbadane podczas sekcji. Rodzina i przyjaciele 17-latka do końca wierzyli, że uda się go odnaleźć całego i zdrowego. Niestety ciało Szymona w niedzielę (19 czerwca) wyłowiono z Bałtyku. W sieci pojawiło się setki komentarzy wstrząśniętych tą informacją internautów. "Serce pęka", "niełatwo znaleźć słowa otuchy", "żal młodego życia". Jeden z komentarzy szczególnie rozdziera serce: "Zawsze będę cię pamiętała takiego uśmiechniętego [*] Miałeś zostać wujkiem naszego Maleństwa...". 17-letni Szymon Sz. ostatni raz był widziany w nocy z 11 na 12 czerwca w Jastarni przy wejściu na plażę nr 49. Rozpoczęto poszukiwania zakrojone na szeroką skalę. W akcję zaangażowano operatora drona, sonaru, nurków oraz policjantów z psami tropiącymi. Sprawdzono linię brzegową, wydmy, lasy, parki, skwery. Policyjny śmigłowiec sprawdził teren z powietrza.
W niedzielę (19 czerwca) około godz. 10.:55 policjanci otrzymali zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamia Ratunkowego, że na wysokości plaży Hel-Bór świadkowie zauważyli dryfujące ciało mężczyzny.
- Natychmiast na miejsce skierowano policjantów z Komisariatu Policji w Juracie, którzy zabezpieczyli zwłoki mężczyzny do momentu przybycia ekipy dochodzeniowo-śledczej, która pod nadzorem Prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Pucku wykonuje czynności procesowe. Młody mężczyzna to zaginiony 17-letni Szymon Sz. - informują policjanci z KPP w Pucku.