Rankiem, przed godziną ósmą służby policji i straży miejskiej odebrały zgłoszenia o tym, że po rumskich ulicach skacze jak, gdyby nigdy nic kangur. W rejon ulicy Wyspiańskiego, gdzie go zauważono, zostały zadysponowane jednostki obu służb.
- Patrol, który był niedaleko, dojechał na miejsce i zauważył stojącego na parkingu kangura. Gdy strażnicy wysiedli z radiowozu, zwierzę, nie spiesząc się, przeskoczyło na teren pobliskich ogródków działkowych - powiedział dla tvn24 Roman Świrski, komendant Straży Miejskiej w Rumi.
Polecany artykuł:
Policja z KPP w Wejherowie, szybko „namierzyła” właściciela australijskiego skoczka i wezwała go na miejsce.
Wspólne działania służb doprowadziły do zagonienia kangura w ślepy zaułek i pomyślne odłowienie zwierzaka. Ponieważ właściciel nie miał możliwości przetransportowania swojego podopiecznego, z pomocą przyszli strażnicy. I tak kangur – uciekinier trafił do radiowozu, a uściślając do specjalnej klatki z tyłu samochodu.
Kangur został odwieziony do jednego z parków rozrywki w Rumi, z którego prawdopodobnie uciekł.