Mężczyzna, który planował lot irlandzkimi tanimi liniami Ryanair, miał problem z wielkością swojego bagażu. Torba okazała się zbyt duża, by mieścić się w limicie bagażu podręcznego. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest przekazanie go do luku bagażowego, co wiąże się z dodatkowy wydatkiem - i to niemałym, bo w kwocie aż 50 euro. By tego uniknąć, pomysłowy pasażer posunął się do pewnej sztuczki.
Młody mężczyzna zaczął wyciągać z bagażu ubrania i zakładać je na siebie. To wszystko działo się na oczach setek pasażerów i obsługi lotniska. Robił to do momentu, gdy jego torba w końcu spełniła normy wymagane przez linię lotniczą. Nie dość, że się opłaciło, to jeszcze sprytny pasażer zebrał gromkie brawa od innych podróżnych i obsługi.
Ta niecodzienna sytuacja została nagrana przez jednego ze świadków. Nagranie trafiło do sieci i stało się prawdziwym hitem internetu. O zdarzeniu na gdańskim lotnisku piszą również zagraniczne portale internetowe.
"Ryknąłem z tego klaskania"
"Ostatnio w Krakowie widziałam taki obrazek przy odprawie Wizzair"
"Przy obecnych dopłatach za bagaż wcale się nie dziwię"
"Skąd to znam? Też tak robiłam"
- czytamy m.in. w komentarzach pod filmem opublikowanym na TikToku.
To nie jedyna sztuczka, którą stosują podróżni, by uniknąć opłaty za bagaż. Niedawno zrobiło się głośno o pewnym pasażerze, który na lotnisku w Orlando postanowił wypchać zawartością swojej walizki pustą poszewkę na poduszkę, która miała poprawić komfort podróży. W tej sytuacji patent nie zadziałał, gdyż ostatecznie pomysłowy pasażer nie został wpuszczony na pokład samolotu.
Polecany artykuł: