Sara i Edwin są znani w internecie przede wszystkim jako "Światusy". Ich kanał w serwisie YouTube ma ponad 75 tysięcy subskrybentów, byli świadkowie Jehowy są również popularni na platformie TikTok. Jedna z internautek zapytała ich, dlaczego odeszli od Świadków i kto "otworzył im oczy". Edwin potwierdził, to o czym spekuluje się od lat - Świadkowie Jehowy nie mają prawa do czytania tekstów, które nie pochodzą od nich lub też nie są przez nich autoryzowane. Tłumaczą rzecz jasna, że to dla ich dobra, ale krytycy mówią o zacieśnianiu kontroli. - Ja takich materiałów nie czytałem, ale pewnego dnia się odważyłem i zacząłem samodzielnie myśleć - wyjawił mężczyzna.
Edwin i Sara odeszli od świadków Jehowy. Ujawnili powody
- Mi Edwin podsunął taki tekst - "Czy grupa, w której jesteś jest grupą destrukcyjną?" i tam nie było nic o Świadkach. W końcu odważyłam się go przeczytać i uświadomiłam sobie, że jestem w sekcie - dodała Sara.
Wyznania byłych Świadków Jehowy poruszają do granic możliwości. Utracone kontakty z bliskimi, nie obchodzenie urodzin, czy świąt, ukrywanie się z czytaniem książek o Harrym Potterze - to wszystko dotyczyło ludzi, którzy musieli odbudować normalne życie. Oficjalne odejście od wspólnoty nie było wcale łatwe. O swoich problemach Sara opowiadała w telewizji i na portalach internetowych. "Światusy" zyskały ogromną popularność.
Dłuższą wersję historii Sary i Edwina znajdziecie w serwisie YouTube. Link umieszczamy pod artykułem.