Tragiczny wypadek miał miejsce w Kłobuczynie na Kaszubach. Ofiary to 30-letni Sebastian i 23-letni Adrian. Bracia pracowali za granicą. W minioną sobotę (7 października 2023 r.) wylądowali na lotnisku w Gdańsku. Chcieli jak najszybciej trafić do małej wsi pod Miastkiem. W niedzielę, przed godziną 2:00 rozegrał się dramat. - Tak im się spieszyło do domu, że nie dojechali - powiedział "Super Expressowi" jeden z pomorskich policjantów. Na Sebastiana czekała ukochana Malwina i 2-letni Staś. Chłopczyk już nigdy nie przytuli swojego taty, a kobieta musi przygotować pogrzeb ofiar wypadku.
Czytaj więcej o sprawie wypadku: Wylądował na lotnisku i pędził do synka. 2-letni Staś w jednej chwili stracił tatę i stryja
Kłobuczyno: Specjalna komisja na miejscu śmiertelnego wypadku
Oficer prasowy KPP w Kościerzynie, asp. szt. Piotr Kwidziński poinformował, że 10 października, na miejscu wypadku odbyło się spotkanie zespołu zajmującego się badaniem przyczyn wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym.
- Wchodzący w skład takiego zespołu policjanci z drogówki, wspólnie z zarządcą drogi, spotykają się w miejscach, gdzie doszło do tragicznych w skutkach wypadków. Taki miał miejsce 8 października br. 31-letni kierujący skodą, podczas manewru wyprzedzania, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył tyłem pojazdu w przydrożne drzewo. 23-letni pasażer i kierowca ponieśli śmierć na miejscu. Głównym celem tego spotkania było sprawdzenie poprawności infrastruktury drogowej - przekazał funkcjonariusz z Kościerzyny.
Wnioski ze spotkania zostaną przekazane zarządcy drogi. Wszystkie przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia policyjne śledztwo pod nadzorem prokuratora. Rodzinie i bliskim zmarłych składamy wyrazy współczucia. Do sprawy będziemy wracać w kolejnych materiałach.