- Komentarz do meczu będzie krótki. Ten sezon trwał dla nas o 5 dni za długo. Cel został zrealizowany i za to należą się drużynie wyrazy uznania. Dzisiaj nie daliśmy nawet delikatnego bodźca, żebyśmy chcieli zdobyć tu punkty - podsumował spotkanie we Wrocławiu Jacek Zieliński, trener Arki Gdynia.
Nic więcej nie trzeba dodawać, bowiem Arka grała bardzo źle i nie była w stanie zagrozić gospodarzom, którzy wygrali aż 4:0. Po dwa gole zdobyli Robert Pich i Marcin Robak. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, a gdynianie przez 50 minut grali w osłabieniu. Czerwona kartkę w 39. minucie obejrzał Adam Deja.
- Kończymy sezon w minorowych nastrojach jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, ale plan globalny został zrealizowany. Dziś czuję się po tym meczu podle, ale z tym trzeba żyć - dodał trener Zieliński, który został bohaterem kibiców Arki. Po zastąpieniu Zbigniewa Smółki na stanowisku trenera zrealizował swój cel, jakim było utrzymanie w Lotto Ekstraklasie.
Gdynianie kończą sezon 2018/19 na 13. miejscu w tabeli. Słabsze były tylko trzy zespoły: Wisła Płock, Miedź Legnica i Zagłębie Sosnowiec.