Już od wysłuchania treści aktu oskarżenia włosy stają dęba. Prokuratura dowodzi, że Sławomir T. od sierpnia 2021 roku do lipca 2023 roku gnębił swoją matkę. Mieszkaniec Słupska wszczynał po pijanemu awantury, bił, wyzywał i groził kobiecie śmiercią. W lipcu matka 34-latka przeżyła kolejny koszmar. Prokuratorzy są przekonani, że kat przycisnął pokrzywdzoną do ściany wersalką i złamał jej kręgosłup w odcinku szyjnym. W ten sposób spowodował u niej ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Ofiara Sławomira T. w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala. Do dzisiaj ma sparaliżowane ręce i nogi, nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować.
Czytaj więcej o sprawie: 33-latek miał złamać matce kręgosłup. Kobieta nie rusza nogami i rękami
Słupsk: Przed sądem ruszył proces Sławomira T. Oskarżony nie przyznaje się do winy
Sławomir T. nie chciał złożyć wyjaśnień przed słupskim sądem. Sędzia odczytał jego wyjaśnienia, złożone w trakcie śledztwa. 34-letni obecnie mężczyzna przyznał się jedynie do podniesienia wersalki z mamą, w wyniku czego kobieta miała uderzyć głową w ścianę. Twierdzi, że nie bił matki, nie groził jej, ani też nie poniżał.
Obrońca oskarżonego twierdzi, że odniesione przez kobietę obrażenia to wynik nieszczęśliwego wypadku. Elżbieta T. powiedziała policjantce, że poślizgnęła się przy powrocie z łazienki. Podczas poniedziałkowej rozprawy przesłuchano świadków. Serwis gp24.pl podaje, że jeszcze w styczniu opinię na temat doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń złoży biegła z zakresu medycyny sądowej.
Do tematu wrócimy w naszym serwisie. Pod tekstem znajdziecie kilka zdjęć ze słupskiego sądu!