ZOBACZ SZOKUJĄCE NAGRANIE SPRZED TAWERNY:
Z pytaniem o szokujące zajście zwróciliśmy się do słupskiej policji. - Potwierdzam, że w nocy z 26 na 27 października funkcjonariusze obsługiwali w tym lokalu inną interwencję, związaną z nieporozumieniami między pracownikami a klientami. Wtedy nie dostali zgłoszenia dotyczącego uszkodzenia ciała. Do tej pory nie otrzymaliśmy również zgłoszenia od osoby pokrzywdzonej i nikt nie informował nas o tej sytuacji. O zdarzeniu dowiedzieliśmy się dopiero po obejrzeniu filmu - przekazała naszemu reporterowi sierż. szt. Monika Sadurska z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Sprawa jest w już wyjaśniana. Funkcjonariusze podjęli czynności natychmiast po zobaczeniu nagrania. - Nawiązaliśmy kontakt z pokrzywdzonym, którego dzisiaj przesłuchamy. Oczekujemy również na opinię medyczną o obrażeniach. Z naszych ustaleń wynika, że sprawcą uszkodzenia ciała jest jeden z ochroniarzy. Ustalamy miejsce pobytu tego mężczyzny i dążymy do jego przesłuchania. Wyjaśniamy każdy szczegół związany z tą sytuacja - wyjaśniła sierż. szt. Monika Sadurska.
Niewykluczone, że jeden z klientów tawerny miał przy sobie broń, co mogło sprowokować ochroniarzy do działania. Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielami oraz pracownikami restauracji, by potwierdzić tę informację. Niestety, nasze próby okazały się bezskuteczne.