Paweł K. przez kilka lat prowadził w Słupskim Ośrodku Kultury zajęcia breakdance dla dzieci w wieku 7-12 lat oraz dla grup młodzieżowych powyżej 12. roku życia. Dla młodych adeptek wspólne treningi z mężczyzną nie kończyły się tylko na ćwiczeniu układów tanecznych. Śledczy ustalili, że od 2013 do 2017 roku Paweł K. mógł doprowadzić do obcowania płciowego trzy małoletnie dziewczynki w wieku poniżej 15. roku życia. Wobec jednej z nich miał użyć przemocy. Czwarta pokrzywdzona, która nie miała jeszcze 18 lat, miała zostać zmuszona przez instruktora do poddania się innym czynnościom seksualnym. Mężczyzna miał także rozpijać swoje podopieczne. Gdy sprawa wyszła na jaw, Paweł K. został aresztowany i usłyszał poważne zarzuty.
- Oskarżonemu zarzucono łącznie dziewięć przestępstw, w tym pięć o charakterze seksualnym, popełnionych na szkodę czterech małoletnich dziewczynek – mówi nam Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Proces Pawła K., który odpowiada z wolnej stopy, odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Mężczyzna zaprzecza zarzutom i twierdzi, że został pomówiony. Przyznał jedynie, że oszukał rodziców dzieci na łączną kwotę 1410 zł. Grożą mu minimum trzy lata pozbawienia wolności.