Słupsk. Zwolniony pracownik filharmonii wyprowadzony przez policję
Policjanci ze Słupska musieli interweniować w budynku Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica, dlatego że próbę orkiestry przerwał jej były muzyk. Jak informuje "Dziennik Bałtycki", mężczyzna został na początku maja dyscyplinarnie zwolniony z pracy, ale w środę, 9 maja, pojawił się niespodziewanie w obiekcie, chcąc wziąć udział w przygotowaniach do najbliższego koncertu.
Zanim na miejsce wezwano jakiekolwiek służby, puzonista, a jednocześnie wiceprzewodniczący jednego z dwóch działających w orkiestrze związków zawodowych, był kilkukrotnie proszony o opuszczenie pomieszczenia, również przez dyrektorkę filharmonii. W czasie zdarzenia, chroniąc instrumenty, kobieta została niegroźnie ranna w rękę, co jednak uniemożliwi jej koncertowania w najbliższym czasie. Gdy muzyk odmówił wyjścia z budynku, o wszystkim została poinformowana straż miejska, a następnie policja. Dalsza część tekstu poniżej.
Listen on Spreaker.W środę rano policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który miał zakłócać pracę filharmonii. Na miejsce pojechali funkcjonariusze, którzy ustalali okoliczności tego zdarzenia. Mężczyzna w towarzystwie policjantów opuścił budynek filharmonii. Funkcjonariusze prowadzą czynności w kierunku art. 193 kk. (tj. zakłócenia miru domowego, co jest zagrożone grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku - przyp.red.) - informuje mł. asp. Jakub Bagiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.