Polecany artykuł:
Sprawa wypadku była badana przez śledczych od kilku miesięcy. - Kierujący samochodem marki Mercedes 83-letni mężczyzna, wykonując manewr skrętu w lewo, wjechał na skrzyżowanie, nie udzielając pierwszeństwa pojazdowi marki Audi. Aby uniknąć czołowego zderzenia, kierowca Audi skręcił w prawo, zahaczając o przód Mercedesa. Obróciło go w prawo i z dużą siłą uderzył w tył stojącego w zatoce autobusu - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- W Audi A3 znajdowało się pięciu młodych mężczyzn. W wyniku tego zdarzenia śmierć poniosło dwóch z nich, w tym 22-letni kierowca. Trzy pozostałe osoby doznały licznych obrażeń ciała. Z opinii sądowo-lekarskiej wynika, że obrażenia te spowodowały u pokrzywdzonych naruszenie czynności narządów na okres powyżej 7 dni - dodaje Grażyna Wawryniuk.
Zobacz także: Pomorskie: Bus wiozący niepełnosprawne dzieci zderzył się z ciężarówką. Utrudnienia na drodze wojewódzkiej
Z ustaleń prokuratury wynika, że do wypadku przyczynili się obaj kierowcy. 83-letni mężczyzna, który jechał Mercedesem, usłyszał już zarzut. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień - informuje Grażyna Wawryniuk. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Gdyni.
Zobacz także: Sopot: Wypadek na Alei Niepodległości! Dwie ofiary śmiertelne
Warto dodać, że kierowca Audi jechał z nadmierną prędkością (nawet 130 km/h). Co więcej, prowadził pod wpływem marihuany. Z powodu jego śmierci postępowanie w tym zakresie zostało umorzone.