Wiecie jak powstał Krzywy Domek? Najpierw była miłość do Sopotu, potem – "pofalowane" rysunki z nadmorskiego kurortu i wreszcie projekt niezbędny do stworzenia niezwykłej budowli. Gdyby nie prace Pera Oscara Dahlberga baśniowej kamienicy przy ul. Bohaterów Monte Cassino 53 nigdy by nie było! Ten szwedzki artysta naprawdę pokochał Trójmiasto – a w szczególności Sopot, który jest głównym tematem jego prac.
Dahlberg ukończył Wydział Grafiki i Ilustracji w Cambridge. Potem studiował w londyńskim College of Art, gdzie uzyskał stopień doktora. Do Sopotu zwabiła go muzyka Chopina, o którym zrobił film, a także (a może przede wszystkim)... żona Anna. Od blisko 20 lat razem mieszkają w Sopocie.
Główną inspiracją Szweda jest sopocka architektura. Tyle, że zabytki, kamienice, wieżowce i kościoły z wizji Dahlberga nie znają linii prostej i symetrii. Naginają prawa grawitacji, więc patrząc na nie ma się wrażenie, że unoszą się nad arkuszem papieru… prawie jak senne miraże!
Polecany artykuł:
Teraz te „pofalowane” obrazy mogą oglądać goście sopockiego Hotelu Molo. Od niedawna każdy z 70 hotelowych pokoi zdobi rysunek przedstawiający fragment Sopotu, który zainspirował artystę. Na obrazach zobaczymy przede wszystkim obiekty z centrum miasta: molo, wille przy ul. Czyżewskiego czy budynek biblioteki przy Obrońców Westeplatte. A jeśli ktoś zapragnie mieć jedną z baśniowych prac w swoim domu… będzie mógł ją sobie kupić.