Straszyn. Nagła śmierć proboszcza Bugajskiego. Parafianie nie mogą uwierzyć

i

Autor: Szymonelo4/CC BY-SA 4.0/Wikipedia, parafiastraszyn.pl Na sobotę, 4 stycznia, zaplanowano pogrzeb ks. Ryszarda Bugajskiego, który zmarł nagle w nocy z 30 na 31 grudnia

Żałoba w Straszynie

Parafianie zszokowani nagłą śmiercią proboszcza! Lawina komentarzy. "Straszny żal, pustka w sercu"

2025-01-04 12:01

Na sobotę, 4 stycznia, zaplanowano pogrzeb ks. Ryszarda Bugajskiego, który zmarł nagle w nocy z 30 na 31 grudnia. Proboszcz parafii św. Jacka w Straszynie pod Pruszczem Gdańskim był człowiekiem niezwykle lubianym i szanowanym dlatego wielu mieszkańców nadal nie może się pogodzić z niespodziewanym odejściem duchownego. Pod postem parafii pojawiło się wiele komentarzy.

Straszyn. Nagła śmierć proboszcza Ryszarda Bugajskiego

Śmierć proboszcza parafii św. Jacka w Straszynie, ks. Ryszarda Bugajskiego, poruszyła wielu mieszkańców. Pod postem informującym o nagłym odejściu kapłana pojawiło się ponad 400 reakcji i 80 komentarzy. Wpis udostępniła także gmina Pruszcz Gdański, przypominając, że na sobotę, 4 stycznia, zaplanowano pogrzeb proboszcza. Wszystko dlatego, że cieszył się on wśród parafian wielką estymą.

- Ryszard był moim stałym spowiednikiem. Był człowiekiem, który wyciągnął mnie z najciemniejszego okresu w moim życiu. Pamiętam, jak dzwoniłem do niego o różnych porach dnia i pytałem - czy znalazłby dla mnie czas. Nigdy nie spotkałem się z odmową. Miał serce na dłoni - dla każdego, ale umiał być też stanowczy. Kiedyś mi z wielkim uśmiechem na twarzy powiedział: „Lubię Cię Paweł, ale jesteś trochę nienormalny, ale to w dobrym tego słowa znaczeniu”. Gdy to usłyszałem byłem w szoku, bo nie spodziewałem się takich słów z jego ust, ale to było nowe spojrzenie, które nakierowało mnie na właściwą drogę. Nie musisz być doskonały, aby być dobrym człowiekiem - powtarzał (...) - napisał jeden z użytkowników.

Inni parafianie również wspominają swoje spotkania z proboszczem Bugajskim, podkreślając, że zawsze miał czas dla innych i nikomu nie odmawiał pomocy.

- Dziś nasza parafia jest pogrążona w smutku, bo straciliśmy kogoś, kto był jak fundament – mocny, niezawodny i zawsze gotowy, by nas podtrzymać. Ale wierzymy, że ksiądz Proboszcz jest teraz tam, gdzie całe życie nas prowadził – w ramionach Boga, którego kochał i któremu ufał bezgranicznie. Choć łzy same cisną się do oczu, to w sercach pozostaje wdzięczność za każde dobre słowo, każdy gest wsparcia i każdą chwilę, kiedy był z nami (...) - pisze internautka.

Ks. Ryszard Bugajski zmarł nagle w nocy z 30 na 31 grudnia. Jak przekazują parafianie, jeszcze w niedzielę, 29 grudnia, odprawiał msze i nic nie wskazywało, że może mieć jakieś problemy ze zdrowiem.

Cała gmina żegna proboszcza z Gniewczyny Łańcuckiej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki