Do zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę, 11 sierpnia. Jak podkreślają przedstawiciele Fokarium, nie był to pierwszy taki przypadek celowego płoszenia zwierząt. "Amator pływania na skuterze celowo podpłynął do fok i je płoszył, a wręcz na nie wpływał. Wszystko zarejestrowały kamery" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych, do którego dołączone zostało nagranie.
Sprawą płoszenia fok żyjących w rezerwacie przez nieodpowiedzialnego kierującego skuterem zajęła się już policja, która zabezpieczyła nagranie
- Wstępnie przyjęto taką kwalifikację jak płoszenie zwierząt kręgowych na terenie rezerwatu - mówi w rozmowie z TVN24 asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Jest to przepis wynikający z ustawy o ochronie zwierząt. Za tego typu wykroczenie grozi kara grzywny lub kara aresztu.
Foki szare są w Polsce są gatunkiem chronionym, co oznacza, że ich płoszenie, niepokojenie w siedlisku czy niszczenie ich miejsc odpoczynku jest zabronione i podlega karze. Teren ujścia Wisły jest jedynym miejscem w Polsce, gdzie można obserwować dziko żyjących przedstawicieli tego gatunku.
Polecany artykuł:
Jak informuje TVN24, policja zna już tożsamość sprawcy.
- Osoba na skuterze wodnym, która jest na tym nagraniu, ma charakterystyczny ubiór, tam też jest numer startowy, więc tutaj nie było większego problemu - podkreśla asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Polecany artykuł: