Pracownicy Pierogarni Pruszcz apelowali o pomoc w odnalezieniu osoby, która ukradła dziecięcy plecak z restauracji. Jego właścicielka przyszła do restauracji na rodzinny obiad i zapomniała go zabrać. W środku były zabawki, prezenty pod choinkę. Rodzice dziewczynki zadzwonili do pierogarni z prośbą o poszukanie plecaka, ale tego nigdzie nie było.
Pracownicy przejrzeli nagrania z monitoringu i okazało się, że plecak został skradziony. Na nagraniu widać, jak do stolika, przy którym został plecak zasiadają kolejne osoby. Kobieta przekłada plecak pod ścianę i zasłania go krzesłem. Po zakończonym posiłku pod stołem chowa go do torebki i wychodzi. Nagranie z prośbą o pomoc w odnalezieniu plecaka opublikowano na Facebooku.
>>>Chciał sprawdzić czy rower będzie szybszy od pociągu PKM. Jak zakończył się ten eksperyment? [WIDEO]
W środę w południe do restauracji przyszła kobieta, która bez słowa zostawiła plecak na ladzie i wyszła. Jeden z pracowników wyszedł za nią, ale ta nie chciała rozmawiać. Była bardzo zawstydzona. Przy plecaku znaleziono list, w którym kobieta przeprasza za to, co zrobiła. Plecak wrócił już do prawowitej właścicielki.