20-latek z BMW podejrzany

Sześć osób staranowanych na chodniku, 24-latek nie żyje. Wśród poszkodowanych same młode osoby! Wypadek w Słupsku [AKTUALIZACJA]

2024-11-04 11:20

Na poniedziałek, 4 listopada, zaplanowano czynności z udziałem 20-letniego mieszkańca Słupska podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na ulicy Nad Śluzami. W nocy z soboty na niedzielę, 3 listopada, kierujący BMW wypadł z drogi i dachował, taranując na chodniku sześć osób w wieku 23-26 lat. 24-letni pieszy zginął na miejscu, a reszta trafiła do szpitala.

Wypadek w Słupsku. Sześć osób potrąconych na chodniku

Aktualizacja godz. 11.20

Jak poinformowała naszą redakcję Komenda Miejska Policji w Słupsku, 20-letni kierowca BMW mógł znajdować się pod wpływem narkotyków - tak wykazało wstępne badanie. Poza tym znaleziono przy nim susz roślinny, który zostanie również poddany dalszej analizie.

- Kierujący był wcześniej notowany kryminalnie za posiadanie narkotyków - dodają mundurowi ze Słupska.

Wcześniej pisaliśmy:

Poważne zarzuty grożą kierowcy BMW, domniemanemu sprawcy śmiertelnego wypadku na ul. Nad Śluzami w Słupsku. Przesłuchanie 20-letniego mieszkańca Słupska w prokuraturze zaplanowano dopiero na poniedziałek, 4 listopada, bo w momencie zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy - miał prawie 2 promile alkoholu we krwi.

Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, 3 listopada, ok. godz. 2. Według wstępnych ustaleń organów ścigania prowadzący BMW na łuku drogi wypadł z jezdni, po czym przebił barierki ochronne i dachował. Auto staranowało grupę sześciu osób w wieku 23-26 lat idących chodnikiem - wszyscy to mieszkańcy Słupska i okolic.

Uderzenia nie przeżył 24-latek, a jak informuje PAP, 5 osób zostało rannych i trafiło do szpitali w Lęborku i Słupsku. Obrażenia twarzoczaszki odnieśli 23-latka kobieta i 23-latka - stan kobiety jest określany jako ciężki - natomiast jedna z poszkodowanych osób opuściła już placówkę medyczną.

- Czynności z udziałem podejrzanego zaplanowano na poniedziałek. Mężczyzna może się spodziewać zarzutów, a do tego zapadnie decyzja o zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych - mówi "Super Expressowi" Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Zabił żonę, później wjechał pod tira? 57-latek nie żyje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki