W samochodzie w chwili zdarzenia miały znajdować się cztery osoby, wszystkie z województwa mazowieckiego. Po wypadku policja zatrzymała trójkę pasażerów, w tym 22-latkę, której zachowanie było kluczowe.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że młoda kobieta w trakcie kłótni próbowała opuścić pojazd i szarpnęła kierownicą. Wtedy samochód wjechał na chodnik, po czym uderzył w pieszego. Oskarżona przyznała się do winy. Obecnie przebywa w areszcie.
Dopiero we wtorek, czyli trzy dni po śmiertelnym w skutkach wypadku, zgłosił się ostatni jego uczestnik. To kierowca rozbitego pojazdu, który uciekł z miejsca zdarzenia. Przedstawiono mu już zarzut nieudzielenia pomocy pieszemu. Mężczyzna nie przyznał się jednak do popełnienia przestępstwa. Jak tłumaczy swoje zachowanie? Twierdzi, że był w szoku i nie zauważył, że doszło do potrącenia. Grozi mu do trzech lat więzienia. Nałożono na niego dozór policji i zakaz opuszczania kraju.