We wtorek do Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego zgłosili się rybacy, którzy w okolicach Jantaru znaleźli niezwykłą rybę. Okazał się nią miecznik o dość pokaźnych rozmiarach. Jest to o tyle zaskakujące znalezisko, że w Bałtyku ta ryba nie występuje. Jest to gatunek wędrowny, ale zwykle nie zapuszcza się tak daleko na północ. Są to ryby żyjące w oceanach oraz Morzu Śródziemnym, Azowskim, Czarnym czy Marmara.
Martwym miecznikiem z Jantaru zajęli się wolontariusze z Błękitnego Patrolu WWF. Został on przetransportowany do ośrodka badawczego na Helu. Dokładną przyczynę śmierci ryby wykażą szczegółowe badania.Być może wpływ na to miało środowisko Bałtyku, które jest mniej zasolone niż to naturalne dla miecznika.
Znaleziony wczoraj miecznik to już kolejny okaz tego gatunku wyłowiony z Bałtyku na przestrzeni lat, który trafił do ośrodka na Helu. W ubiegłym roku morze wyrzuciło na plażę w Dźwirzynie samicę miecznika długości 2,5 m o wadze 96 kg. W tym samym czasie martwego miecznika znaleziono też po rosyjskiej stronie, w okolicach Swietłogorska.