Biało-zieloni przegrali sobotni mecz 2. kolejki Ekstraklasy z Cracovią na własnym boisku. Kibice do końca mieli nadzieję na zwycięstwo Lechii, ale mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gości. Mimo tego atmosfera na trybunach była naprawdę gorąca, a zapewnił ją ten, który nie mógł wystąpić na murawie z powodu czerwonej kartki, którą zobaczył w ostatnim meczu poprzedniego sezonu.
Choć Peszko musi pauzować, nic nie stoi na przeszkodzie, by zgrzewał swoich kolegów do walki. W ostatnim spotkaniu Sławomir Peszko wystąpił w roli gniazdowego na trybunie fanów Lechii Gdańsk. Jak sobie poradził? ZOBACZCIE!