- Ostatnio trzy hulajnogi zatarasowały wejście do osiedlowego sklepu. To jest normalne? - pyta jeden z mieszkańców Gdańska. Problem porozrzucanych na ulicach i chodnikach hulajnóg to zmora całego Trójmiasta. Niewielkie pojazdy zalegają na trawnikach, a czasami... stwarzają prawdziwe zagrożenie w ruchu!
- Rowerzysta jechał ścieżką i w ostatniej chwili wyhamował przed leżącą hulajnogą. Takich sytuacji jest coraz więcej - dodaje mieszkanka Śródmieścia.
Jak się jednak okazuje, nie tylko ludzka kultura ma wpływ na obecną sytuację. Według urzędników największym problemem jest brak regulacji prawnych, które pozwoliłyby uporządkować kwestię elektrycznych jednośladów, zarówno na drogach, jak i chodnikach.
- Jak pewnie każdy zauważył, problem złego parkowania jest niestety obecny w naszym życiu codziennym. A ponieważ prawo nie nadąża za życiem, postanowiliśmy my, jako magistrat, nieco wyedukować tych, którzy korzystają z hulajnóg - tłumaczy przekaz najnowszej kampanii Joanna Kubik, z gdańskiego urzędu.
Filmik, który załączamy poniżej, poza edukacyjnym walorem, bawi także do łez. Wszystko dzięki lokalnym komikom, którzy wzięli udział w nagraniu, a także przygotowali scenariusz. Jak zdradza magistrat, to nie ostatnie takie nagranie z udziałem Wioli Walaszczyk i Filipa Puzyra.