Śmiertelny wypadek pod Tczewem. Auto stanęło w płomieniach
Jedna osoba zginęła, po tym jak jej auto uderzyło w drzewo i stanęło w płomieniach pod Tczewem. Jak informuje policja, do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę, 17 marca, przed północą, na trasie Janiszewo-Kursztyn na drodze wojewódzkiej nr 230. Na razie nie udało się, choćby wstępnie, ustalić, dlaczego samochód wypadł z trasy. Jak relacjonuje kapitan Michał Myrda, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie, gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy - w sumie interweniowały trzy - płomienie zdążyły już całkowicie objąć pojazd. Ze środka wyciągnięto ciało jednej osoby - nadal nie udało się ustalić jej tożsamości.
Dalsza część tekstu poniżej.
Policyjny technik zrobił zdjęcia, wykonał szkic sytuacyjny i zabezpieczył ujawnione na miejscu ślady, które mogą się okazać pomocne w ustaleniu bliższych okoliczności wypadku - wyjaśnia sierżantka Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie, dodając, że postępowania w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem prokuratury.