Odyn chodzi wieczorami i nocami po plażach. Wcześniej na mapie sprawdza, gdzie opłaca się pójść i tam szuka. W godzinę potrafi znaleźć 35 złotych. Zdarzają się też inne rzeczy, na przykład biżuteria. Swoje poszukiwania nagrywa i wrzuca do sieci. Ile kasy znajdzie wykrywaczem na polskich plażach w 30 dni? - zadaje sobie pytanie, a my wraz z nim.
Przez około 2 tygodnie znalazł w ten sposób kilkaset złotych. Jednego wieczora we Władysławowie trafiło mu się 58,52 zł, innego w Gdańsku 38,53 zł, jeszcze innego w Rewie 78,73 zł, a w Sopocie 139,16 zł, natomiast w ciągu czterech dni w Gdyni zebrał z plaży łącznie ponad 172 zł.