Lechia umocniła się na pozycji lidera i to spektakularnym zwycięstwem. W minioną niedzielę Biało-Zieloni grali na wyjeździe z Lechem Poznań. Ten mecz zapowiadany był jako hit kolejki i w rzeczywistości tak właśnie było. Po zwycięstwie w derbach Trójmiasta piłkarze Lechii jechali do Poznania walczyć o kolejne zwycięstwo, szanse były jednak niewielkie, bo od 52 lat drużyna z Gdańska nie wygrała w Poznaniu żadnego meczu.
Tym razem jednak Lechia nie pozostawiła złudzeń piłkarzom Kolejorza. Już w 25. minucie gola dla gości zdobył Flavio Paixao. To był doskonały mecz w wykonaniu Portugalczyka i od początku spotkania było wiadomo, że bramka jego autorstwa to tylko kwestia czasu.
Lech nie potrafił odpowiedź żadną skuteczną akcją. Po stracie bramki piłkarze Kolejorza cofnęli się do pod swoją bramkę i tam prowadzili grę niemal do końca meczu. Z kolei Lechia nie odpuszczała i w kilku akcjach piłkarze z Gdańska byli naprawdę blisko zdobycia kolejnego gola.
Agresywna grą, którą zarzuca się Lechii od początku sezonu po raz kolejny przynosi rezultaty. Co prawda po żółtej kartce zebrali Mladenović i Arak, ale piłkarze gospodarzy również nie oszczędzali przeciwników. Żółte kartoniki sędzia pokazał Gumnemu i Tibie.
W następnej kolejce Lechia Gdańsk podejmie u siebie Cracovię. To spotkanie już w sobotę 10 listopada o godz. 18.00.