Prokuratura Okręgowa w Gdańsku bada okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło na Kanale Kaszubskim. W sobotę (8 października) ok. godz. 15 przewrócił się jacht Galar Gdańsk I, na pokładzie którego znajdowało się 14 osób, w tym 12 pasażerów. W następstwie wypadku śmierć poniosły cztery osoby. Na miejscu zdarzenia zmarł 59-letni mężczyzna, z kolei w sobotę w szpitalu zmarła ciężarna 27-latka i jej płód, a w niedzielę w godzinach popołudniowych, również w szpitalu, stwierdzono zgon 50-letniej kobiety. Ponadto, jak poinformowała prokuratura, jedna osoba doznała obrażeń ciała na czas powyżej 7 dni, a jedna na czas poniżej 7 dni.
- Jak wynika z dokonanych na obecnym etapie ustaleń, przyczyną zdarzenia było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym oraz dobrej praktyki morskiej wynikającej z Konwencji w sprawie Międzynarodowych Przepisów o Zapobieganiu Zdarzeniom na Morzu przez pełniącego funkcję sternika 19-letniego mężczyzny - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Według śledczych 19-latek nie zachował środków ostrożności, niewłaściwie prowadził obserwację wzrokową i nie ustąpił mającemu pierwszeństwo zespołowi holowników i statkowi. Wbrew zwyczajowemu obowiązkowi uzyskania od pilota zespołu holowników zgody na przepłynięcie, ignorując sygnały alarmowe, a także wbrew obowiązkowi postoju, wpłynął w strugę śrubową holownika, wskutek czego doszło do niekontrolowanego przemieszczenia się jachtu, utraty stateczności i jego wywrócenia.
Prokurator zarzucił 19-letniemu sternikowi umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu wodnym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, w następstwie której śmierć poniosły cztery osoby, a dwie doznały obrażeń ciała. Umyślne spowodowanie katastrofy zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.
- Podejrzany złożył wyjaśnienia. Prokurator po czynnościach podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres 3 miesięcy - dodała prokurator Wawryniuk.