Dwa dni wcześniej kobieta trafiła do szpitala przy ul. Kartuskiej na obserwację z podejrzeniem udaru mózgu. W czwartek po godz. 20 76-latka wypadła ze szpitalnego okna znajdującego się na II piętrze budynku. Policja dostała zgłoszenie o tragedii ok. godz. 20. 45. Chwilę później na miejscu pojawili się funkcjonariusze. Kobiety nie udało się uratować mimo trwającej 40 minut reanimacji.
- Jeszcze wczoraj przesłuchaliśmy świadków: lekarza, pielęgniarki oraz ratowników medycznych i rodzinę kobiety. Przeprowadziliśmy też oględziny miejsca, sprawdzana była m.in. sala, na której leżała kobieta. Zgromadzone materiały przekażemy teraz prokuraturze - mówi nam Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Więcej o okolicznościach zdarzenia będzie wiadomo po planowanej sekcji zwłok, ale już teraz sam szpital w oficjalnym piśmie zajął stanowisko. Katarzyna Brożek, rzeczniczka prasowa placówki stwierdza w nim, że 76-latka „popełniła samobójstwo wyskakując z okna sali chorych“. Szpital zadeklarował też pomoc rodzinie i powołał specjalny zespół, który zajmie się wyjaśnianiem przyczyn tragedii.
Zobacz też: O włos od tragedii. Dziewczynka cudem uniknęła śmierci pod kołami autobusu. Uratował ją refleks kierowcy [WIDEO]
-