Rodzice 20-miesięcznego Jakuba byli w domu, jednak nie zauważyli, że w pokoju obok dzieje się coś złego. Oboje byli trzeźwi i jak twierdzą, dziecko prawdopodobnie samo wyszło z łóżeczka wdrapało się na parapet, otworzyło okno i z niego wypadło. -W okolicach bloku mieszkalnego przy ul. Wojska Polskiego, gdzie doszło do wypadku, cały czas pracują policjanci. Na miejscu są funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego oraz technik kryminalistyczny. Trwa zbieranie i zabezpieczanie śladów, a także przesłuchiwanie świadków - mówi podkomisarz Monika Bradtke z puckiej komendy.
Dziecko zostało przewiezione śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala wojewódzkiego w Gdańsku. Nie wiadomo, jakich obrażeń doznał chłopiec, wiadomo jednak, że jego stan jest ciężki.