Karambol na S7. Kierowca ciężarówki z zarzutami prokuratury
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński powiedział PAP w niedzielę, 20 października, że po katastrofie na S7 w Borkowie koło Gdańska 37-letni kierowca TIR-a usłyszał zarzuty dotyczące spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów, w wyniku której śmierć poniosły cztery osoby, a piętnaście zostało rannych. Za to przestępstwo grozi mu do 15 lat więzienia.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania obrońców. Prokuratura wnioskuje do sądu o tymczasowe aresztowanie.
W katastrofie na S7 zginęły cztery osoby, w tym dzieci
W katastrofie, do której doszło w piątek, 18 października po godz. 23:00, uczestniczyło 21 pojazdów - 18 osobowych i trzy ciężarowe, którymi łącznie podróżowało 56 osób. Zginęły cztery osoby, w tym chłopcy w wieku 7 i 10 lat. W związku z wypadkiem było hospitalizowanych piętnaście osób, pięć nadal pozostaje w szpitalach, a stan dwóch osób jest ciężki. Do karambolu doszło na S7 w Gdańsku, między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe, na remontowanym odcinku trasy.
GALERIA. Koszmar na S7 pod Gdańskiem. 20 pojazdów rozbitych, część z nich stanęła w ogniu! ZOBACZ ZDJĘCIA: